Z obozu rywala: Wisła Puławy

19 Kwietnia 2019, godzina 10:29, autor: Marcin Bąk

W ramach 25. kolejki w Wielką Sobotę do Rzeszowa zawita Wisła Puławy.

Piłka w grze

Na Stadionie Miejskim przy Hetmańskiej 69 będzie to pierwsze spotkanie w tej rundzie, w którym zagrają obie drużyny mające aspiracje sięgające II ligi.

„Duma Powiśla”, bo tak nazywana jest drużyna z Puław o awans walczy, ale już raczej czysto matematycznie. Wpływ na to ma przede wszystkim bardzo nierówna forma w poprzednich kolejkach, której zawodnicy trenera Jacka Magnuszewskiego wciąż nie mogą ustabilizować. W pierwszej kolejce rundy rewanżowej Wisła pojechała do Sandomierza gdzie grałą ze swoją „imienniczką. Mecz zakończył się sprawiedliwym remisem, choć momentami widać było przewagę gości. Dobrze w tym meczu zaprezentował się nowy napastnik drużyny z Puław Michał Zuber, który strzelił swoją pierwszą bramkę ligową w nowym klubie. Drugie spotkanie przyniosło jeszcze więcej emocji. Wisła, która ponownie zagrała w roli gościa podejmowała Czarnych Połaniec. Sporo emocji przyniosła zwłaszcza pierwsza połowa, w której padły cztery z pięciu bramek w tym meczu. Ostatecznie gospodarze musieli uznać wyższość przyjezdnych.

Wisła podbudowana dobrym startem chciała jak najlepiej zaprezentować się przed własną publicznością, tym bardziej, że przeciwnikiem był bezpośredni rywal w walce o awans - Hutnik Kraków. Pomimo początkowej przewagi drużyny z Krakowa plan udało się zrealizować, z czego zadowolony był trener Magnuszewski: - Muszę pochwalić dzisiaj zespół, bo plan który sobie założyliśmy przed meczem pod tego przeciwnika wypalił nam w 100%.Postanowiliśmy zagrać wysokim pressingiem, bardzo agresywnie. Byliśmy konsekwentni, broniliśmy dobrze. Ogromny szacunek dla zespołu za mądrą i odpowiedzialną grę.

Do Sieniawy zawodnicy Wisły jechali teoretycznie jako faworyt, jednak boisko szybko pokazało jak niewiele teoria ma wspólnego z praktyką. Sokół nie przestraszył się rywala i po dwóch strzelonych bramkach w pierwszej połowie zapewnił sobie trzy punkty. Pierwsza porażka w tej rundzie, która była zarazem drugą w całym sezonie mogła podrażnić drużynę z Puław. Nic bardziej mylnego. Do spotkania z innym przedstawicielem Województwa Lubelskiego - Stalą Kraśnik, podopieczni trenera Magnuszewskiego podeszli bardzo skupieni, co zaowocowało dwubramkowym prowadzeniem po pierwszej połowie. Druga połowa nie miała już takiego tempa, jednak w 60. minucie gościom udało się strzelić kontaktową bramkę, kiedy to drzemkę obrońców wykorzystał Kamil Król. Wtedy mecz przyśpieszył. Kilkanaście minut później drugą żółtą kartkę obejrzał zawodnik Wisły, a w doliczonym czasie pięknym strzałem popisał się Rafał Król, który odebrał Wiśle szanse na zwycięstwo.

Kolejna strata punktów nie była dobrym prognostykiem przed meczem na Arenie Lublin. Motor zagrał zdecydowanie lepiej co przełożyło się na końcowe zwycięstwo, Wisła tylko momentami potrafiła nawiązać wyrównaną grę ale było to stanowczo za mało. Jeden punkt zdobyty w trzech ostatnich meczach w Puławach odebrany został jako duże rozczarowanie, tym bardziej, że rywale w walce o awans idą jak burza. Mecz z KSZO był więc ostatnią szansą na podtrzymanie nadziei na powrót do wyższej klasy rozgrywkowej, ewentualna porażka praktycznie przekreśliłaby minimalne już teraz szanse. Ta sytuacja widocznie zmotywowała drużynę Wisły, która mimo kliku roszad w składzie zagrała bardzo dobre spotkanie i ostatecznie pewnie wygrała.

W Rzeszowie to Stal będzie faworytem. To za gospodarzami przemawiają wszystkie statystki oraz pozycja w tabeli. Wisła jednak wciąż nie jest na całkowicie straconej pozycji, dlatego jeśli zawodnicy zostawią całe serce na boisku wynik może być sprawą otwartą.

Runda wiosenna:
10.03.2019 Wisła Sandomierz - Wisła Puławy 1-1
16.03.2019 Czarni Połaniec - Wisła Puławy 2-3
23.03.2019 Wisła Puławy - Hutnik Kraków 2-0
31.03.2019 Sokół Sieniawa - Wisła Puławy 2-0
06.04.2019 Wisła Puławy - Stal Kraśnik 2-2
10.04.2019 Motor Lublin - Wisła Puławy 3-1
14.04.2019 Wisła Puławy - KSZO Ostrowiec Św 2-0

 

REKLAMA
reklama