O drugą, o trzecią ligę!

6 Sierpnia 2015, godzina 23:26, autor:

Nie udało się w poprzednim sezonie awansować do II ligi. A teraz może być jeszcze trudniej.

Już od pierwszej kolejki rozpocznie się bowiem zaciekła rywalizacja i o awans i o zachowanie miejsca w III lidze. To dlatego, że po sezonie 2015/16 czeka nas kolejna reorganizacja.

W gronie trzecioligowców pozostanie maksymalnie siedem zespołów. Pozostałe spadną do IV (5) ligi. Szansę gry w barażach o II ligę uzyska tylko zwycięzca rozgrywek. Więcej na ten temat można przeczytać w innym artykule na tej stronie.

Stalowcy w pierwszej kolejce zmierza się przy ul. Hetmańskiej z Avią Świdnik. Na pewno na boisko wybiegnie inny zespół Stali niż ten, który grał w poprzednim sezonie. To dlatego, ze w przerwie letniej w kadrze biało-niebieskich nastąpiło sporo zmian. Zespół opuścił Piotr Murawski (Olimpia Zambrów), Michał Żebrakowski (Lechia Gdańsk), Jakub Tabor (Jagiellonia Białystok), Miłosz Lewandowski (Izolator Boguchwała), Kamil Beszczyński (Siarka Tarnobrzeg), Bartosz Daszyk (JKS Jarosław) oraz Arkadiusz Drożdżal (Orzeł Przeworsk). Wszystkim zawodnikom życzymy powodzenia w nowych drużynach i dziękujemy za grę dla Stali.

W sposób szczególny będziemy trzymać kciuki za naszych dwóch juniorów, którzy trafili do zespołów ekstraklasowych. Michał będzie mógł podpatrywał Sebastiana Milę, Ariela Borysiuka czy Jakuba Wawrzyniaka. Natomiast Kuba został podopiecznym trenera Michała Probierza. Nasi młodzi zawodnicy będą się mieli od kogo uczyć.

Ale skład Stalowców został uzupełniony. Do klubu – matki wrócił Sławomir Szeliga. Sławek grał w ekstraklasowych Widzewie Łódź oraz Cracovii Kraków. W najwyższej klasie rozgrywkowej rozegrał 172 mecze i zdobył 3 gole. Co ważne Szeliga jest środkowym pomocnikiem, graczem bardzo naszej drużynie potrzebnym.

Kolejną nową postacią jest bramkarz Maciej Nalepa. To wychowanek naszego klubu. Później grał i w Resovii i Stali Sanok i Stali Stalowa Wola. Potem przez sześć lat reprezentował barwy Karpat Lwów, klubu ukraińskiej Wyższej Ligi. Dzięki temu Maciek miał okazję grać przeciwko takim drużynom jak Dynamo Kijów czy Szachtar Donieck. Potem był jeszcze graczem m. in. FK Charków (Wyższa Liga), Piasta Gliwice (Ekstraklasa) a ostatnio Piasta Tuczempy. Z tym klubem awansował właśnie do III ligi. Co jednak najważniejsze Maciej Nalepa dwukrotnie zagrał w reprezentacji Polski. W obydwu wygranych – z Kazachstanem (3:0) i Wyspami Owczymi (6:0) – nie przepuścił piłki do siatki.

- Cieszę się, że na koniec kariery wracam do macierzystego klubu – powiedział nam Maciej Nalepa. – Dzięki temu koło się zamknie. Jak tylko będzie trzeba to pomogę zespołowi i chętnie podzielę się swoim doświadczeniem.

Do klubu prawdopodobnie powróci napastnik Konrad Maca. To wychowanek naszego klubu. Konrad świętował sukcesy w piłce juniorskiej (III miejsce Mistrzostw Polski Juniorów). Potem nieźle, ale niestety krótko, odnalazł się w I zespole Stali. Po okresie gry w innych zespołach, ponownie trenuje w Stali Rzeszów.

Uzupełnieniem kadry mają być młodzi gracze: Dawid Kaszuba (powrót z wypożyczenia do Izolatora Boguchwała), Mateusz Korziewicz (Izolator Boguchwała), Jakub Marcinek, Radosław Kanach oraz Patryk Rusin.

- Jestem bardzo zadowolony z zespołu, który udało się stworzyć – powiedział nam Marcin Wołowiec, trener Stalowców. – Bardzo wierzę w ten zespół i wierzę w każdego z zawodników.

To bardzo ważne słowa trenera. Liczy się zespół. Liczy sie drużyna. Ale ten zespół będzie potrzebował wsparcia kibiców. Dlatego zapraszamy wszystkich kibiców na sobotnie spotkanie. Mecz Stal Rzeszów - Avia Świdnik punktualnie o godz. 17.00. Zapraszamy!

Cena biletów:

Bilet normalny - 10 zł (kibice wchodza na trybune wschodnią)

Sparingi Stali Rzeszów w okresie przygotowawczym:

8 lipca: Stal Stalowa Wola -Stal Rzeszów 0:1
11 lipca: Sokół Sieniawa - Stal Rzeszów 2:1 
18 lipca, Izolator Boguchwała - Stal Rzeszów 1:1 
22 lipca, Piast Tuczempy - Stal Rzeszów 2:1 
25 lipca,Orzeł Przeworsk - Stal 1:2
29 lipca,Crasnovia Krasne - Stal Rzeszów 2:5
1 sierpia, MKS Kańczuga - Stal Rzeszów 1:8

Po konsekwentej grze, do ostatniego gwizdka

9 Sierpnia 2015, godzina 09:56, autor:

Stalowcy wygrali swój pierwszy mecz w sezonie 2015/16.

Zwycięstwo jest tym cenniejsze, że zostało odniesione w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych. Stalowcy do końca, konsekwentnie dążyli do strzelenia gola i udało się trafić już w doliczonym czasie gry. Mamy trzy punkty!

W pierwszej jedenastce znalazł się Sławomir Szeliga, który wzmocnił nasz zespół w przerwie letniej oraz młodziutki Radosław Kanach. Pomiędzy słupkami stanął Dawid Kaszuba. To także młodzieżowiec, który po okresie wypożyczenia wrócił do Stali. Trener Marcin Wołowiec w rundzie wiosennej odważnie stawiał na młodych graczy i teraz wydaje się, że nadal będzie to robił.

O pierwszej połowie tego meczu nie można napisać nic ciekawego. Bramkarze obydwu drużyn ani raz nie musieli poważnie wykazywać się swoimi umiejętnościami. Trzeba odnotować, że na samym początku meczu, w wyniku złej komunikacji pomiędzy obrońcami a Kaszubą, do piłki doszedł zawodnik Avii i oddał strzał (czy po prostu kopnął piłkę). Na szczęście piłka przeleciała nad poprzeczką. Później Avia koncentrowała się na obronie własnej bramki. W pierwszej połowie odnotować trzeba strzał Drelicha (głową, prosto w bramkarza) i niezłą akcje w 38 minucie. Wtedy dośrodkował Szymański, ale Szeliga w dobrej sytuacji bardzo źle uderzył piłkę głową.

Po przerwie Stalowcy z minuty na minutę grali coraz lepiej. A im bliżej końca meczu, tym pod bramką Avii było ciekawiej. Dobre okazje do strzelenia gola mieli Brocki (bardzo mocno uderzenie wybronione przez Gieresza), Drelich (głową), Prędota (nie opanował piłki) i Szczoczarz (głową, nad poprzeczką). W drugiej połowie sędzia doliczył 7 minut do podstawowego czasu gry (kontuzji doznał bramkarz Avii). I już na początku tego czasu „Szczota” trafił do siatki, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Na szczęście po chwili Szeliga i Prędota „klepnęli” w polu karnym. Piłkę po strzale Sławka bramkarz jeszcze odbił, ale na szczęście wprost po nogi Szczoczarza. I było 1:0!

Trzeba też odnotować dwie kluczowe interwencje obrońców. W 84. minucie Suswam w polu karnym wślizgiem wybił piłkę na rzut rożny. Peter zrobił to w ostatnim momencie, udaremniając strzał z bliskiej odległości. Po chwili równie dobrą interwencją popisał się Drelich.