2 Liga, 2 Listopada 2019 godzina 13:00
Stal Rzeszów Górnik Łęczna
stal-rzeszow 0 : 1 gornik-leczna
35'

Przyziemnie w dzień nieprzyziemny

1 Listopada 2019, godzina 15:14, autor: Michał Mryczko

W Dzień Zaduszny na Stadionie Miejskim "Stal" w Rzeszowie spotkają się dwa zespoły mające duże aspiracje i coś do udowodnienia.

stal-górnik

Ostatni raz Stal Rzeszów z Górnikiem Łęczna zmierzyła się w 1/32 Pucharu Polski. 13 sierpnia 2014 roku biało – niebiescy pokonali ekstraklasową wówczas drużynę z Lubelszczyzny 2-1 po bramce Piotra Prędoty w doliczonym czasie gry. W lidze natomiast oba zespoły spotkały się czterokrotnie, ostatni raz w sezonie 2007/2008*. Więcej o tych spotkaniach tutaj.
*serdecznie dziękujemy kibicowi Jackowi za czujność!

stal-górnik

(radość piłkarzy Stali Rzeszów z awansu do 1/16 Pucharu Polski - 13 sierpnia 2014; fot.Krzysztof Krupa)

Górnik Łęczna przed 15. kolejką liderował tabeli II ligi. Podopieczni trenera Kamila Kieresia mieli idealne warunki do pozostania na tej pozycji – mecz na własnym boisku ze znajdującą się wówczas w strefie spadkowej Skrą Częstochowa. Każdy inny wynik niż komplet punktów dla gospodarzy byłby dużą niespodzianką. I, niestety dla łęcznian, takowa nastąpiła, bo zielono – czarni zremisowali z częstochowianami 1-1, a punkt udało im się uratować w 82. minucie spotkania. Humory lubelska drużyna zdecydowanie poprawiła sobie we wtorek, pokonując na wyjeździe w 1/16 Totolotek Pucharu Polski Rekord Bielsko – Biała 2-0. Nie zmienia to jednak faktu, że nasi jutrzejsi goście z pewnością będą żądni rewanżu za ubiegłotygodniową, ligową wpadkę.

Stal Rzeszów z dalekiego wyjazdu do Elbląga wróciła bez punktów. Do osiągnięcia wyniku dającego jakąkolwiek zdobycz do ligowej tabeli zabrakło przede wszystkim skuteczności i, po prostu, piłkarskiego szczęścia. Świetnie tego dnia dysponowany bramkarz Olimpii Sebastian Madejski przynajmniej czterokrotnie uratował swój zespół przed stratą gola. Niestety, punktów za sytuacje i styl gry nikt nie daje. Co ciekawe – był to dopiero drugi mecz za kadencji trenera Janusza Niedźwiedzia, w którym biało – niebiescy nie strzelili gola. Żeby tego było mało – pierwszy odbył się dokładnie rok wcześniej. 27 października 2018 roku Stal Rzeszów zremisowała w wyjazdowym meczu III ligi grupy IV z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 0-0.

Obie ekipy mają swoje wysokie aspiracje, obie także mają po ostatniej ligowej kolejce coś do udowodnienia. Mecz ten będzie szczególny dla Dariusza Jareckiego, który w sezonach 2016/2017 i 2017/2018 reprezentował barwy Górnika Łęczna, występując w tym zespole sześciokrotnie w Ekstraklasie i dwadzieścia dwa razy na jej zapleczu. Wyjątkowo będzie także niestety z innych powodów – spotkanie poprzedzi minuta ciszy ku pamięci tych, których wspominamy 1 i 2 listopada, przede wszystkim zmarłego 30 października wieloletniego działacza Stali Rzeszów Pana Władysława Biernata, którego pogrzeb odbędzie się w dniu meczu, o 10:30 na cmentarzu Wilkowyja w Rzeszowie. 

Stal Rzeszów - Górnik Łęczna

2 listopada, Stadion Miejski "Stal" w Rzeszowie

Początek meczu - 13:00

Otwarcie kas i bram - 12:00

Bilety online (taniej!)

Transmisja live wideo

Transmisja live tekstowa

Na zakręcie

3 Listopada 2019, godzina 22:30, autor: Michał Mryczko

W zimne, wietrzne, listopadowe wczesne popołudnie Stal Rzeszów zmierzyła się z Górnikiem Łęczna.

stal-górnik

Mecz odbył się w Dzień Zaduszny, zatem nieuniknione było wspomnienie tych, których już z nami nie ma. Przed spotkaniem obie drużyny minutą ciszy uczciły pamięć zmarłego w ubiegły czwartek wieloletniego działacza Stali Rzeszów, Pana Władysława Biernata.

Pierwsze czterdzieści pięć minut z pewnością nie należały do tych, które będą przez kibiców Stali zapamiętane pozytywnie. Wręcz przeciwnie - dużo było niedokładnych zagrań, nieporozumień i prostych strat. Na wyróżnienie zasługuje najgroźniejsza po stronie gospodarzy sytuacja z pierwszej połowy, czyli strzał głową Wojciecha Reimana z 38. minuty, który o milimetry minął słupek bramki Kostrzewskiego. Wtedy już Górnik Łęczna prowadził, bo chwilę wcześniej świetne dośrodkowanie za linię obrony "szczupakiem" wykończył Michał Goliński. Przed końcem pierwszej połowy goście mogli jeszcze podwyższyć, ale dwukrotnie świetnie interweniował Gerard Bieszczad.

Po przerwie na boisku w miejsce Adriana Ligienzy pojawił się Łukasz Mozler, który od razu zaczął stwarzać dużo pozytywnego zamieszania na połowie przeciwnika. Blisko wyrównania był Artur Pląskowski, ale jego uderzenie głową kapitalnie obronił Kostrzewski. Stal Rzeszów z czasem wyraźniej przejmowała inicjatywę, ale mało było czystych, klarownych sytuacji do zmiany wyniku. Łęcznianie cofnęli się do defensywy i bardzo skutecznie bronili pozytywnego dla siebie rezultatu. O skuteczności świadczy przede wszystkim to, jak ten mecz ostatecznie się zakończył - czwartą porażką Stali w ostatnich pięciu meczach. W końcówce debiut na drugoligowym poziomie zaliczył grający dotychczas w rezerwach naszego zespołu 16-letni Jakub Lorek.

"Znaleźliśmy się na zakręcie, który prędzej czy później spotyka każdą drużynę. Najważniejszy będzie teraz spokój i pokorna praca" - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Stali Rzeszów Janusz Niedźwiedź. Przed naszą drużyną seria trzech wyjazdowych spotkań - ze Skrą Częstochowa, Pogonią Siedlce i Legionovią Legionowo. Okazji na dobre piłkarskie zakończenie tego roku będzie w sumie cztery, bo ostatni mecz rozegramy na własnym boisku, 30 listopada, z Garbarnią Kraków. Pozostaje liczyć na to, że biało - niebiescy powrócą na drogę(prostą!), którą kroczyli na samym początku sezonu. Bo wątpliwości nie ulega, że ich na to stać.

Stal Rzeszów - Górnik Łęczna 0-1 (0-1)

0-1 Michał Goliński (34')

Stal Rzeszów: Bieszczad, Reiman, Chromiński (70' Goncerz), Sylwestrzak, Pląskowski, Głowacki (78' Jarecki), Szczepanek (90+1' Lorek), Sierant, Plewka, Kostkowski, Ligienza (46' Mozler)

Górnik Łęczna: Kostrzewski, Orłowski (65' Zagórski), Wojciechowski, Baranowski, Tymosiak, Goliński, Sasin, Stromecki, Wójcik (77' Korczakowski), Stasiak (77' Lewandowski), Midzierski