Koncert debiutów

22 Sierpnia 2019, godzina 11:48, autor: Michał Mryczko

Wieczór debiutów nam nastał w Polkowicach. I nic to, że z dolnośląskiej miejscowości do Opola jest ponad dwieście kilometrów - ...

piłka w grze

...koncertować można wszędzie, nawet w środku tygodnia.

Premierowe występy w barwach Stali Rzeszów zaliczyli bramkarz Gerard Bieszczad i pomocnik Błażej Szczepanek. Z obu zawodników trener Janusz Niedźwiedź może być zadowolony - goalkeeper został pokonany tylko z jedenastu metrów, na przestrzeni całego spotkania broniąc ważne dla losów meczu piłki, a młodzieżowiec, który w poprzednim sezonie wyróżniał się w Odrze Wodzisław, zdobył gola na wagę trzech punktów dla biało - niebieskich. Ba! - trzy punkty. Na wagę przodownictwa w tabeli II ligi!

Od pierwszych kontaktów z piłką drużyna z Hetmańskiej 69 narzuciła swój styl gry, co przynosiło z minuty na minutę kolejne, widoczne efekty. I aż dziw bierze, że na przerwę nasz zespół nie schodził z trzybramkowym prowadzeniem - sytuacji sam na sam nie wykorzystał Dominik Chromiński, a Damian Sierant i Grzegorz Goncerz trafiali w słupek bramki Kopanieckiego. Gospodarze w tym fragmencie gry sytuacji mieli jak na lekarstwo, a jak jakieś już się zdarzyły, to nie zagrażały zbytnio Gerardowi Bieszczadowi, który pewnie spisywał się na lini. Przyznać jednak trzeba, że miejscowi równo z pierwszym gwizdkiem agresywnie ruszyli do pressingu i do pewnego momentu taktyka ta przynosiła zakładany efekt.

Drugi oddech Górnik Polkowice złapał na początku kolejnych czterdziestu pięciu minut. Przynajmniej dwie bardzo dobre okazje na otworzenie rezultatu spotkania miał Eryk Sobków, ale na nasze szczęście był na bakier ze skutecznością i trafił na dobrze dysponowanego bramkarza. Stal z czasem przejmowała ponownie inicjatywę, co udokumentowała po godzinie gry - Adrian Ligienza posłał prostopadłą piłkę do Łukasza Mozlera, ten dośrodkował w pole karne, a w szesnastce akcję szczupakiem zakończył Grzegorz Goncerz. Gdy wydawało się, że rzeszowianie szybko podwyższą na 0-2 za sprawą kąśliwego strzału Wojciecha Reimana, było już 1-1. Pięć minut po golu otwierającym wynik spotkania wyrównał Maciej Bancewicz, który wykorzystał rzut karny po faulu na tym, który mógł zapisać się wcześniej na liście strzelców, czyli Eryku Sobków.

Podrażnieni straconym golem Stalowcy ruszyli na bramkę rywala. Kwadrans po wyrównaniu na 1-2 trafił debiutujący Błażej Szczepanek, który wykończył ładną akcję Michała Nawrota i Artura Pląskowskiego. Dla tego drugiego zwłaszcza należą się słowa pochwały za dobre, ostatnie podanie, które pozwoliło młodzieżowcowi biało - niebieskich stanąć przed wyborną okazją. Piłka uderzona precyzyjnie, po długim rogu, nie dająca szans na skuteczną interwencję goalkeepera gospodarzy. Miał jeszcze czas Górnik na wyrównanie rezultatu, ale ostatnie minuty Stal Rzeszów w pełni kontrolowała, nie dopuszczając zbytnio do groźnych akcji ofensywnych rywali. Biało - niebiescy utrzymali korzystny rezultat do końcowego gwizdka, i po nim, razem z ponad stuosobową grupą kibiców, którzy przejechali ponad pięćset kilometrów za swoją ukochaną drużyną, świętowali nie tylko komplet punktów, ale także objęcie przodownictwa w tabeli II ligi.

Górnik Polkowice - Stal Rzeszów 1-2 (0-0)

0-1 Grzegorz Goncerz (59)

1-1 Maciej Bancewicz (67) (k)

1-2 Błażej Szczepanek (80)

GÓRNIK POLKOWICE Jakub Kopaniecki, Jędrzej Król, Maciej Kowalski-Haberek, Wojciech Galas (45' Martins Ekwueme), Mateusz Magdziak, Rafał Karmelita, Maciej Bancewicz, Dominik Radziemski, Kamil Wacławczyk (83' Michał Bednarski), Kacper Kocik, Eryk Sobków

STAL RZESZÓW: Gerard Bieszczad - Damian Kostkowski, Sławomir Szeliga, Łukasz Mozler, Damian Sierant, Wojciech Reiman, Adrian Ligienza (82' Błażej Cyfert), Dominik Chromiński (71' Michał Nawrot), Mateusz Olejarka (91' Sebastian Pociecha), Błażej Szczepanek, Grzegorz Goncerz (68' Artur Pląskowski)

ŻÓŁTE KARTKI:  Kacper Kocik, Rafał Karmelita (Górnik), Sławomir Szeliga, Błażej Szczepanek (Stal)

SĘDZIOWAŁ:  Mateusz Jenda

 

REKLAMA
reklama