Trenerski dwugłos

3 Września 2011, godzina 19:19, autor:

Andrzej Szymański (trener Stali Sandeco Rzeszów): Liczyliśmy się z tym, że będzie to dla nas ciężki mecz. Uczulałem zawodników s

Andrzej Szymański (trener Stali Sandeco Rzeszów): Liczyliśmy się z tym, że będzie to dla nas ciężki mecz. Uczulałem zawodników szczególnie na początek, żebyśmy przetrzymali napór gospodarzy. No i nie pomyliłem się. Gospodarze ruszyli, przetrzymaliśmy to, gra się wyrównała i faktycznie myśleliśmy, że będziemy to kontrolować. Natomiast sytuacja z 46 minuty spowodowała, czyli karny i bramka, że niestety grało nam się już bardzo ciężko. Ja myślę, że mecz generalnie mógł się podobać, ale niepotrzebnie tutaj sędzia pomagał gospodarzom. Oni i tak by wygrali. Ale to co zrobił, uważam bramka dla nas była prawidłowa.

Zresztą taka jest ocena z kamery i ten karny to jest po prostu kompromitacja. Nie musiał sędzia wam pomagać i tak byście wygrali. Ale gratuluję wam zwycięstwa i gramy dalej. Ja chcę jeszcze powiedzieć tylko tyle, że ciężko nam się dzisiaj grało, bo mieliśmy dzisiaj sporo zawodników, którzy nie mogli dzisiaj przyjechać, kontuzjowanych i chłopakom, którzy dzisiaj tu zagrali trzeba podziękować za ambicję. Graliśmy do końca, niestety nie udało się. Sytuacje mieliśmy trzeba je było wykorzystać

Piotr Zajączkowski (trener Jezioraka Iława): Jeżeli chodzi o dzisiejszy mecz to uważam, że niezłe spotkanie, mimo, że wynik 2-0 utrzymywał się w końcówce to zespół ze Stali Rzeszów był rzeczywiście groźny. Na pewno wynik mógłby być różny, bo sytuacje miała Stal Rzeszów, my mieliśmy też zwłaszcza w drugiej części spotkania też bardzo dobre sytuacje. Przypomnę tylko główkę Sedlewskiego w poprzeczkę, sytuacje Pietronia sam na sam, jeszcze sytuacje sam na sam Sedlewskiego. Mimo zwycięstwa twardo stąpamy po podłożu, na pewno nikt tutaj nie popada w brawurę, w euforią. Wiemy w jakiej sytuacji jest nasz klub jeżeli chodzi o finanse. Na razie spokojnie pracujemy, ja się cieszę, że dotarłem do zawodników i większość zawodników z tej kadry, która jest nie patrzy na finanse, tylko patrzy pod kątem przyszłości. Czyli to, że mamy wysokie miejsce w tabeli, gramy niezłą piłkę to jest zasługa chłopaków. Podkreślam chłopaków, którzy chcą pracować bo rzeczywiście zebrała się tutaj fajna ekipa, która myśli o treningu. Dla nich najważniejsza jest przyszłość i z tej drużyny kilku ma szansę może grać na wyższym poziomie. A jak wypromujemy jakiegoś zawodnika to nam się tutaj na pewno będzie lżej grało. Cieszą punkty, cieszy gra i dalej czekamy do następnego spotkania a w sobotę jedziemy do Garbarni Kraków
 

REKLAMA
reklama