Podsumowanie 13. kolejki II ligi

14 Października 2019, godzina 08:00, autor: Michał Mryczko

Dziesięć bramek w Łodzi, powrót z nieba do piekła w Rzeszowie i "dostanie po mordzie" w Polkowicach. Trzynasta trzynastego tak ma.

podsumowanie kolejki



 7-3 (4-0)

 

 

Niesamowite spotkanie. Już po pierwszej połowie było 4-0 dla Widzewa, który spokojnie kontrolował sytuacje przez cały mecz. Miejscowi byli do bólu skuteczni, mimo że okazji bramkowych mieli jeszcze więcej. Pogoń, pomimo bardzo nieprzychylnego wyniku, nie zwiesiła głów i ambitnie walczyła o odrobienie strat. Przyjezdnym udało się zdobyć trzy bramki na stadionie Widzewa, ale tego wieczoru było to zdecydowanie za mało na rozpędzoną łódzką maszynę. Seria wygranych podopiecznych trenera Kaczmarka trwa w najlepsze.



2-0 (2-0)

 

 

Przez całe spotkanie stroną dominującą byli gospodarze, którzy 26. i 32. minucie potwierdzili swoją przewagę. Na ławce trenerskiej Elany zadebiutował Bogusław Pietrzak, ale efektu "nowej miotły" jego przyjście nie wywołało. Torunianie coraz bliżej strefy spadkowej. Bardziej z tego spotkania bezstronni kibice zapamiętają zadymę na trybunach w trakcie drugiej połowy aniżeli cokolwiek z boiskowych, piłkarskich wydarzeń.



 3-2 (0-2)

 

 

10. minuta - Szymczak na 0-1. 25. minuta - Letniowski na 0-2. Trener Szymon Grabowski dokonał podwójnej zmiany w 38. minucie, ale pierwsza połowa więcej bramek nie przyniosła. Wydawało się, że rezerwy Lecha, po dobrej dla siebie pierwszej połowie, spokojnie dowiozą korzystny rezultat do końca. Nic bardziej mylnego - Resovia pokazała swój charakter i odwróciła losy spotkania, realizując siatkarskie przysłowie, że gdy prowadząc 2-0 nie wygrywa się 3-0, to przegrywa 3-2. Bardzo dobry, żywy i emocjonujący mecz przy Wyspiańskiego.

 

 


w pierwotnym terminie odwołany z powodu powołania zawodnika gości do reprezentacji narodowej




 1-2 (1-0)

 

 

Pierwsza godzina dla Gryfa, co zostało udokumentowane w 10. minucie bramką Majewskiego. Później inicjatywę przejął beniaminek - w 65. minucie wyrównał pięknym strzałem z daleka Imiela, a na siedem minut przed końcem trzy punkty dla przyjezdnych zapewnił Więdłocha. Legionovia z drugim zwycięstwem w lidze.

 


3-0 (1-0)

 

 

Całe spotkanie dla Błękitnych, którzy przewagę udokumentowali trzema bramkami. Wynik w 31. minucie otworzył Sadowski, podwyższył w 56. minucie Fadecki z karnego, a rezultat na 3-0 po godzinie gry ustalił Kurbiel. Trener Ściebura starał się ożywić poczynania swojego zespołu dokonując zmian, ale na niewiele się to zdało. Faworyt nie zawiódł.



1-1 (1-0)

 

 

 

Silne i precyzyjne uderzenie Szuprytowskiego z wolnego dało prowadzenie miejscowym tuż przed przerwą. To w zasadzie wszystko, co należy napisać o pierwszej połowie. W drugiej trener Kiereś dokonał ofensywnych zmian, co przyniosło efekt na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry - Wojciechowski pokonał Madejskiego z kilku metrów i dał swojemu zespołowi jeden cenny punkt zdobyty na trudnym terenie.



 3-0 (2-0)



"Dostaliśmy dzisiaj porządnie po mordzie" - tak po końcowym gwizdku mówił szkoleniowiec gości Szymon Szydełko. Mecz de facto ustawiła pierwsza połowa, w której miejscowi prowadzili 2-0 za sprawą Szuszkiewicza i Wacławczyka. W 54. minucie na 3-0 trafił Bednarski, czym zamknął spotkanie. "Stalówka" grała ambitnie, ale nie zdołała w tym spotkaniu zdobyć nawet honorowej bramki.

 


3-2 (1-1)

 

 

O tym meczu pisaliśmy tutaj.

TABELA

REKLAMA
reklama