Z obozu rywala - Błękitni Stargard

15 Października 2019, godzina 22:28, autor: Marcin Bąk

W ramach 14. kolejki spotkań, na stadion przy Hetmańskiej 69 zawita drużyna Błękitnych Stargard.

z obozu rywala

Błękitni od zawsze stawiali na młodzież oraz w dużej mierze na swoich wychowanków. Nie inaczej jest w tym sezonie. Przed rozpoczęciem obecnych rozgrywek w klubie doszło do sporych roszad kadrowych. Odeszło kilku zawodników świadczących o sile zespołu w obiegłym sezonie, a w ich miejsce przyszli nowi, którzy mają poprowadzić zespół do wyznaczonego celu jakim z pewnością jest utrzymanie na szczeblu centralnym, m.in. Wojciech Fadecki czy Aleksander Theus. 

Na obecnym etapie rozgrywek Błękitni zajmują 8. miejsce w tabeli, na co składa się siedem zwycięstw oraz sześć porażek. Młoda drużyna prowadzona przez duet trenerski Adam Topolski - Jarosław Piskorz sezon zaczęła bardzo dobrze, na inaugurację wygrywając wyjazdowe spotkanie z Górnikiem Polkowice, natomiast w drugiej kolejce pokonali faworyzowaną Elanę Toruń. 

Tak dobrego startu sezonu drużyna z Pomorza nie zanotowała od wielu sezonów, dlatego w spotkaniu z kolejnym faworytem, jakim był Widzew po cichu również liczono na sprawienie niespodzianki. Tak się jednak nie stało - zdecydowanie lepsi byli gospodarze i to oni zdobyli komplet punktów. 

Terminarz nie rozpieszczał podopiecznych trenera Topolskiego, w czwartej kolejce Błękitnych czekał mecz z kolejnym faworytem - GKSem Katowice, natomiast w dwóch następnych kolejkach mecze z przedstawicielami Podkarpacia - najpierw wyjazd do odległej Stalowej Woli, a później mecz na własnym boisku z Resovią. Trzy rozegrane mecze, z czego jedno zwycięstwo ze Stalą - takim bilansem zakończyły się te spotkania.  

W 7. kolejce Błękitni wybrali się do Pruszkowa na mecz z tamtejszym Zniczem. Jak się potem okazało, było to jedno z lepszych spotkań w wykonaniu gości, którzy wrócili do Stargardu z kompletem punktów. Podbudowani ostatnim zwycięstwem podopieczni trenera Topolskiego, do meczu z Gryfem pierwszy raz przystępowali jako faworyt - przynajmniej w oczach bukmacherów, którzy raczej sceptycznie podchodzili w poprzednich spotkaniach do młodego zespołu ze Stargardu. 

Jak się potem okazało, bukmacherzy mieli rację - mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy. 
- Jesteśmy rewelacją jesieni. Nikt się nie spodziewał, że będziemy mieć 15 punktów po ośmiu meczach i teraz każdy podchodzi do nas z większą ostrożnością. - nie krył zadowolenia trener Topolski.

W kolejnych meczach Błękitni mierzyli się z drużynami znajdującymi się w podobnym miejscu tabeli - najpierw z Bytovią, a następnie z Pogonią Siedlce. Mimo dobrej gry w obu meczach, nie udało się zdobyć choćby punktu. Po dwóch porażkach przyszedł czas na zwycięstwo i to nie lada z kim - w Stargardzie poległ kolejny faworyt, tym razem Olimpia Elbląg.
- Nie było u nas dynamiki, nie było szybkiego wyprowadzenia akcji. CIeszymy się z tego zwycięstwa, ponieważ wiemy, że nie byliśmy dziś drużyną lepszą. - powiedział trener Błękitnych. 

W 12. serii gier Błękitni wybrali się do Łęcznej. Spotkanie mogło się podobać, obie drużyny grały przyjemny dla zgromadzonej publiczności futbol, jednak ostatecznie to gospodarze wygrali to spotkanie, co pozwoliło im wrócić na fotel lidera. Błękitni na zwycięską ścieżkę wrócili w kolejnym meczu, pokonując na własnym boisku Skrę Częstochowa.  

W Rzeszowie zmierzą się drużyny, które na tym etapie rozgrywek zdobyły tyle samo punktów. Za Stalą z pewnością przemawia własne boisko, na który zdobywa zdecydowanie więcej punktów niż na wyjazdach. Młodzi piłkarze Błękitnych pokazali natomiast już niejednokrotnie, że nie boją się grać z faworytami i potrafią im odbierać punkty. Jak będzie tym razem, to się okaże już w najbliższą sobotę. 

REKLAMA
reklama