Z obozu rywala - Skra Częstochowa

7 Listopada 2019, godzina 08:12, autor: Michał Mryczko

W ramach 17. kolejki II ligi Skra Częstochowa podejmie na własnym boisku Stal Rzeszów.

z obozu rywala

Skra Częstochowa poprzedni sezon zakończyła na 11. miejscu w ligowej tabeli, mając cztery punkty zapasu nad pierwszą spadkową pozycją. Po fatalnym początku i zdobyciu łatki drużyny, która wręcz musi spaść, zespół z Loretańskiej zdołał się podnieść i, jako beniaminek, utrzymać na centralnym poziomie rozgrywkowym, na który wrócił po 66 latach.

W przerwie między sezonami w zespole zaszło kilka zmian - przede wszystkim do beniaminka Fortuna I Ligi Radomiaka Radom odszedł najskuteczniejszy zawodnik częstochowian Damian Nowak. Wymiana kadry bazowała przede wszystkim na odmłodzeniu zespołu, przy jednoczesnym wzmocnieniu jego potencjału. Cel pozostał ten sam - utrzymanie.

Tegoroczne rozgrywki Skra zaczęła najgorzej jak mogła sobie tylko wyobrazić. Pierwsze punkty podopieczni trenera Pawła Ściebury zdobyli dopiero w 4. kolejce, wygrywając na własnym boisku 1-0 z Górnikiem Polkowice. Wcześniej, w spotkaniach z Legionovią, Garbarnią i rezerwami Lecha, częstochowianie zdobyli tylko jedną bramkę, tracąc przy tym siedem. Od wygranej z beniaminkiem jednak gra oraz wyniki naszych sobotnich rywali zaczęły się nieco poprawiać.

Znakiem tego było przede wszystkim zwycięstwo na własnym boisku z Widzewem Łódź w 7. kolejce i ze Zniczem Pruszków w 11. kolejce. Patrząc holistycznie na dotychczasowe rezultaty Skry, dominują jednak porażki, których ekipa spod Jasnej Góry doznała już dziewięć. Nie można jednak powiedzieć, że Skra jest zespołem słabym, skazanym na spadek - ta drużyna ma spory potencjał oraz waleczny charakter, który udowadniała, poza tryumfem z Widzewem, chociażby wygrywając z Bytovią Bytów, czy niespodziewanie remisując z Górnikiem Łęczna na wyjeździe przed dwoma tygodniami.

Aktualnie podopieczni Pawła Ściebury plasują się na 15. miejscu w tabeli, z trzema punktami straty do bezpiecznej pozycji. Szkoleniowiec gospodarzy sobotniego meczu nie będzie mógł skorzystać z usług obrońcy Przemysława Mońki, który na jednym z treningów doznał poważnego urazu kolana(najprawdopodobniej zerwane więzadło, co niestety kończy sezon dla 25-latka).

Pozycja w tabeli jak i wcześniejsze wyniki nie mogą uśpić naszej czujności. Skra to ambitna drużyna, która z pewnością będzie broniła...Częstochowy. Kluczem do pozytywnego wyniku będzie umiejętność przełamania defensywy rywala oraz uwaga skupiona na groźnych kontrach, które zaskoczyły w tym sezonie już kilka wyżej od Skry notowanych zespołów.

 

REKLAMA
reklama